Jako że aura sprzyja dłubaniu w piwnicy, a sezon tuż. Zbrałem się za robienie czerpaków. Dla chętnych zamieszczam kolejne etapy, wyrobu drużynowych narzędzi. Pieniek jest z nieznanego mi drewna, jadąc samochodem z Sigrid. Znalazłem na poboczu konar złamany przez wiatr. Pilarze pocięli go na kawałki aby zwlec z jezdni. Posuszył się z miesiąc w garażu i zabrałem się za robotę
Aby zrobić czerpaczek nawiązujący do historycznego, lub replikę trzeba sobie coś najpierw wygooglać, ja znalazłem coś takiego
Wiadomym jest że gdybysmy robili w odtwórstwie wierne repliki, wyglądalibyśmy tak samo, więc moja robota będzie jedynie bardzo nawiązywała do oryginału. No więc jedziem z tematem. Najpierw trzeba odciąć odpowiednią długość. Jako że nie posiadam spalinówki więc robota 100% ręczna.
najpierw sobie pieniek rozpoławiam, należy wbić klin z jednej strony, a siekierką rozłupywać z drugiej, aby równo nam pękło
Teraz trzeba "zjechać" z szerokości, posłużyła mi stara siekierka. Pamiętajmy że łatwiej drewienko pochudzić, niż pogrubić. Więc zasada z klinami jak przy rozpoławianiu tu też obowiązuje. Inaczej nam może polecieć po słojach krzywo
Teraz zależy od nas czy najpierw obciosamy w pionie czy poziomie kształt, ja zrobiłem najpierw w poziomie, do obłupywania służy mi toporek, ten którym nauczył się miotać Elgur. Jest idealny do drobnych prac
nastepnie sobie dalej ciacham i ciacham
jak juz mam interesujący mnie kształt, trzeba obrobić piony, aby było w miarę ładnie najpierw sobie odrysowałem kształt pisakiem
Jako że włożyłem już trochę pracy, szkoda by było jakby się odłupał za duży kawałek więc sobie najpierw nacinam piłką, a dopiero później odłupuję.
teraz tylko mały retusz krzywych kantów i wstępną obróbkę mamy za sobą
Zostało mi wydłubanie czarki, oszlifowanie no i zdobienie. Bo Dziki Bez, byle czym wody pijał nie będzie. Zabieram się zaraz za dalszą robotę a efekty wkleję do tematu